Jadąc na sesję mieliśmy nadzieję, że nasze spotkanie zakończymy romantycznymi kadrami o zachodzie słońca. I jak widzicie złota godzina należała do nas :) To niesamowite, bo do Dworku jechaliśmy w deszczu!
Nie mogliśmy wymarzyć sobie lepszego scenariusza. Idealny zachód i chwila ciepłego deszczu. No i te piękne rude włosy podświetlone ciepłym światłem. Było cu-do-wnie! Sami oceńcie.
Ola i Maciek - Dwór Dawidy
Na miejsce sesji wybraliśmy niepowtarzalny klimat Dworku Dawidy. Miejsce z duszą, które niezwykle pasuje
do Oli i Maćka, a także jest idealną kontynuacją ich ślubu i wesela (na którym bawiłam się jako gość) ;)